Nie da zastąpić się Tamary… ani tego bólu, który został po jej odejściu… ale Zając stracił chęć do życia i trzeba było szybko znaleźć mu towarzystwo. Wbrew temu co się samemu czuje… Natychmiast odżył, ciągle ją zaczepia… wrócił mu apetyt i na nowo wydaje odgłosy… Puffy jest na razie dosyć obojętna, ale miała dosyć długą drogę, dajmy jej czas…